Imię: Audrey. To ostatnie słowo, które powiedziała do niej matka.
Płeć: Lisica, samica, bądź osobnik płci żeńskej, tej piękniejszej.
Cieczka: Sobota, poniedziałek
Wiek: Ma okrągły rok. Nadal młodziutka, ale już doświadczona.
Pozycja: Gamma
Stanowisko: Rekrut, ale dąży do wyżyn swoich umiejętności
Głos: Miałaby dźwięczny, melodyjny głos, gdyby nie często oschły ton głosu.
Cechy psychiczne:
* ogólne: Nie wiadomo jak dokładnie opisać jej osobowość, ale porównać można ją do dwóch rzeczy. Pogody w górach i tafli wody. Po pierwsze, nigdy nie wiesz czego się po niej spodziewać, wszystko zależy od tego jak w tym momencie się czuje. Nie potrafi trzymać nerwów na wodzy co sprawia, że bardzo szybko się denerwuje, bądź stresuje, ale równie łatwo przychodzi jej ukrywanie tych emocji przy innych lisach w postaci kamiennej miny. Nigdy nie przyzna się przed kimś do błędu, ale tak naprawdę po cichu będzie go naprawiać. Z reguły do wszystkich nieznajomych ma rezerwę i bardzo trudno wzbudzić w niej zaufanie, ale gdy wreszcie mam się uda zdobędziecie dobrą kompankę, która pójdzie za tobą w ogień. Jej nastawienie do ciebie zależy te od pierwszego wrażenia. Gdy podczas pierwszego spotkania zaczniesz ją przezywać to dużo czasu minie zanim zacznie cię lubić, gdyż jest bardzo pamiętliwa. Ale gdy zauważy, że starasz się, by cię polubiła, to jest nawet prawdopodobne, że jej wzrok będzie raz po raz za tobą podążał.
* sympatie: Uwielbia rywalizację, dlatego zgadza się na każdy sparing, bądź wyścig. Oczywiście nie jest głupia i nie zadziera ze starszymi.
* antypatie: Nie cierpi jak ktoś nazywa ją małą lub niedoświadczoną, wtedy to już ci pokaże jaka silna i sprytna jest.
* lęki: Nigdy o tym nikomu nie mówiła, ale potwornie boi się burzy. Nie chce jednak pokazywać swoich słabości, bo ktoś może to wykorzystać.
* hobby: Często można zobaczyć jak samotnie włóczy się po tutejszych terenach. Tak naprawdę jednak, ale nikt o tym nie wie, oddala się co każdy wieczór, by potrenować walkę.
Aparycja:
* rasa: Prawdopodobnie Marble Fox, czyli odmiana zwykłego lisa rudego.
* wrażenie ogólne: Uparta samica, która wie czego chce i nie warto wchodzić jej w drogę, jednakże po dłuższej znajomości może być dobrą kompanką i obrończynią.
* sierść: W dotyku raczej mięciutka i puchata, bo Audrey stara się o nie dbać. Nie zabraknie jednak między nią mniejszych ran i zadrapań. Jej futerko ma kilka kolorów, ale w większość jej sierści to kolor biały.
* oczy: Brązowe, w porównaniu do jej postawy i charakteru, tylko one często błyszczą ufnie i uspokajająco.
* wzrost: 36 cm
* długość ciała: 72 cm, z ogonem 129
* waga: 5 kg
Fizyczne:
* cechy ogólne: Nie jest mistrzynią wyścigów, fakt, ale to, że jest silna nikt nie zaprzeczy. Widać delikatne zarysy mięśni pod jej krótkim futerkiem, a sama wprawa też robi swoje. W walce lis konta lis jest duża szansa, że wygra, ale podczas spotkania z większym drapieżnikiem, może nie dać rady uciec. Chociaż... mimo tego, że nie jest szybka, to może biec wolno na dłuższe dystanse bez zmęczenia. Wiadomo więc, że jest wytrwała. Dobrze unika ataków i zwinnie wymija drzewa podczas ucieczki, ale gdy trzeba gdzieś wyżej skoczyć, to w skoku w dal też nie jest najlepsza. Czyli podsumujemy. Wytrwała, silna i zwinna, ale za to wolna i słabo skacze.
* umiejętności: Ma niezwykle dobry słuch, przez co może usłyszeć szelest liści nawet na dosyć dużą odległość, więcej ciekawych umiejętności niestety nie ma.
* słabości: Jej słabym punktem jak u większości lisów jest brzuch. Nie dosyć, że to delikatne miejsce, to jeszcze gdy ktoś ją tam pogilga to zaczyna się śmiać i nie potrafi się na niczym skupić. Stara się go nie odsłaniać, ale czasem to po prostu nie jest łatwe.
Rodzina:
* matka: Ukochana mamusia, zwinna i silna, jednakże zbyt ufna
* ojciec: Jeden z najlepszych wojowników, mądry i posiadający strategię na każdą okazję
* rodzeństwo: Jedynaczka
* inni: Właściwie to Mikley i Jordan uważała za swoje siostry, mimo, że nie były spokrewnione.
Partner: No coś ty, myślisz, że Audrey myśli o miłości?!
Potomstwo: Pff, nie ma miłości, nie ma potomstwa. Wiadomo.
Historia: Urodziła się jako córka dwójki zwykłych lisów, które mimo zamieszkania w stadzie nadal prawie cały czas walczyły o przetrwanie. Często nie mieli pożywienia i głodowali, jednakże rodzice naszej bohaterki starali się, żeby dorastała w jak najlepszych warunkach i dawali jej swoją porcję jedzenia. Mimo, że odmawiała to wiedziała, że rodzice i tak jej nie zjedzą nawet jak im ją odda. Później, gdy przenieśli się na lepsze tereny, gdzie mieszkały króliki zaszła w ciążę jedna z lisic i urodziła Mikley oraz Jordan, z którymi Audrey często się bawiła. Najbardziej faworyzowała Mikley, z którą dzieliła się tajemnicami i często się bawiła. Gdy miały jednak prawie 10 miesięcy stało się coś strasznego. Ich stado zaatakowała sfora psów, a Audrey widziała na własne oczy jak jeden z nich zabija jej najlepszą przyjaciółkę. Nie zastanawiając się dłużej rzuciła się na niego i poraniła go tak, że zapewne uciekając wykrwawił się. Widząc jak stado się rozpada uciekła za przekonaniem walczącego ojca. Ze łzami w oczach biegła przed siebie nie wiedząc do końca gdzie zmierza. Zatrzymała się dopiero o zmierzchu i trochę uspokajając się zaczęła szukać bezpiecznego schronienia. I tak rozpoczął się nowy rozdział w jej życiu, gdyż została włóczęgą, ale wolała jak mówiło się o niej jako lisicy samotnie przemierzającej tereny. Nabrała dużo wprawy w walce i polowaniu, aż zmieniła się w zupełnie inną Audrey i ze skocznej i uwielbiającej wyzwania, zamieniła się w nieufną i oschłą.
Ciekawostki:
~ Nigdy nie przepadała za przywódcami stada, ale nie mówiła tego.
~ W dzieciństwie razem z Mikley zaprzyjaźniły się z pewnym beaglem, dlatego łatwo wpadły później w pułapkę psów tej samej rasy.
Sterujący: Stuhi1122 [h]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii. :)