Podniosłam jedną brew jak to miałam w zwyczaju gdy miałam mieszane podejście do sprawy.
- Także mieszkam, jeszcze nie mam swojej nory - odpowiedziałam, lisica przytaknęła.
- Jesteś nowa, tak? - spytała.
- Owszem. - powiedziałam już spokojniejszym głosem.
- My się nie znamy, jestem Nelly - powiedziała nowo spotkana lisica podając mi łapę
- Aqua. - mruknęłam krótko.
Tego dnia nie miałam ochoty na kontakty towarzyskie, chciałam tylko pozwiedzać tereny swojego nowego stada. A tu co? Można powiedzieć że małe lisiątko.
- Jaką rolę pełnisz w stadzie? - nagle zadała pytanie.
- Jestem nauczycielką wychowania - powiedziałam łagodnie, ponieważ rozmawiam z lisięciem które jest niewinne i czyste jak łza. Młoda przytaknęła, i otworzyła pyszczek aby coś powiedzieć.
- Ja jestem zastępczynią bet. - oznajmiła, otworzyłam szerzej oczy, trochę przytłaczało mnie spotkanie z przyszłą betą, ale tylko trochę.
- Zgubiłaś się? - z mojego pyska wyleciało pytanie, żałowałam że to powiedziałam, mogłam trzymać język za zębami.
- Nie, wiem gdzie jestem. - powiedziała z uśmieszkiem lisiczka
Nelly?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii. :)