- Tak... Tyle że... nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś potrafiłby zostawić swoją partnerkę i zabrać jej dzieci... To straszne... - powiedziałam, podnosząc głowę. I próbując sobie wyobrazić jak siedzę samotnie w swojej norce, bez Brooke'a i Nelly.
- Ale niestety możliwe... - uśmiechnęła się smutno Rita. Przez dłuższą chwilę szłyśmy w milczeniu, wchodząc na teren norowiska.
- Skoro już jesteśmy, to zapraszam na herbatkę. - przerwałam ciszę. - Przy okazji uzupełnię w aktach, że wróciłaś. Wiesz, alfy pojechały na wakacje, więc przez najbliższe tygodnie rządzę z mężem. - poczułam coś w rodzaju satysfakcji. Po czym skręciłam w stronę mojej nory, prowadząc ze sobą lisicę. W myślach już sobie przygotowywałam plan szybkiego przeszukania szafek, w celu znalezienia czegoś jadalnego czym nie wstyd przyjąć przybysza.
- To tutaj. - wskazałam na wejście do jamy, które w ostatnim czasie zostało dwoma krzakami, które niefortunnie urosły w tym miejscu. Rita weszła pierwsza, a ja zaraz po niej. - Nelly, Brooke, mamy gościa! - krzyknęłam od razu w momencie w którym zobaczyłam swoją córkę. Rozejrzałam się, zauważając brak swojego partnera, który również wcześniej udał się na polowanie, tyle że samotne. Wskazałam przyjaciółce jedną z eleganckich poduszek zastępujących fotel, po czym sama siadłam na równoległej. Odwróciłam jednak wcześniej głowę i poleciłam Nelly, aby przygotowała coś do jedzenia i jeśli to możliwe żeby zaparzyła herbatę. W tym czasie Rita rozejrzała się po salonie.
- Widzę, że pozmieniało się od mojej ostatniej wizyty... - uśmiechnęła się.
- Wiesz, mąż uznał pewnego razu, że musi zrobić remont, no i w trakcie pojawiło się nam kilka nowych mebli i takie tam... - przy ostatnich słowach podniosłam głos o półtonu, ponieważ usłyszałam jak córka cicho klnie, kiedy przez przypadek poparzyła się wrzątkiem. - A tak w ogóle, to jaką chcesz norkę? Tą co wcześniej czy może jakąś inną? Ostatnio oferta powiększyła się o kilka całkiem dużych apartamencików...
Ucichłam kiedy Nelly eleganckim, wręcz przesadzonym krokiem przyniosła talerzyki z minikanapeczkami, po czym robiąc drugą rundę położyła na stoliku dwa kubki z herbatą.
Rita?
Szkielet Smoka Panda Graphics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii. :)