Zmarszczyłem nos, rozglądając się po pomieszczeniu. Niewątpliwie ludzki schron, co by innego. Skrzynie, butelki z wodą oraz puszki. Podszedłem do jednej ze skrzyń, na szczęście nie była zamknięta na klucz. Wystarczyło lekko podważyć wieko nosem, aby odkryć jej zawartość. Tam była.. broń. I naboje, a także łuski. Ludzki schron. Cholera, czy pod moją norą kiedyś byli ludzie?! Rozejrzałem się po schronie. Był niezbyt duży - dwie prycze, trochę skrzyń, jedna półka na książki.. od razu do niej podleciałem, upajając się widokiem tego ukrytego bogactwa. Tyle skarbów.. Byłem tak bardzo ciekawy, co kryją te wszystkie książki. Już miałem po jedną sięgać, jednak z zamyślenia wyrwał mnie odgłos otwieranej skrzyni.
- Nie dotykaj niczego. - warknąłem podirytowany do Aqua.
Lisica rzuciła mi krótkie, również zirytowane spojrzenie, że w ogóle śmiem ją uciszać. Jakby nie było, mój dom. Jeszcze. A mój dom to moje zasady. Mam prawo żądać, żeby niczego nie dotykała, no nie? Podszedłem do kolejnej skrzynki, i do kolejnej. Ubrania, nic ciekawego. W końcu podszedłem do tej najbardziej topornej - schody...
Aqua?
Szkielet Smoka Panda Graphics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii. :)